sobota, 2 listopada 2013

rozdział 6

Weszlismy do pokoju z kamilem, Niall pojechał bo stwierdził że to sprawa między nami.
- A więc co chciałeś mi wyjaśnic
- Chciałem ci powiedzieć, że ja dalej cie kocham, a moja rodzina przeprowadza sie do Londynu. Pamietasz jak zerwalismy, bo ty wyjeżdzałaś do Londynu z Lena do jej brata? Byłem załamany a wczoraj rodzice powiedzieli mi że przeprowadzamy sie tutaj, oni przyjeżdżają z rzeczami dopiero pojutrze, a ja przyjechałęm już teraz żeby wszytsko ci powiedzieć, Paula kocham cie
- Kamil, dobrze pamiętam co ci mówiłam przed moim wyjazdem " że zawsze będę sie kochać", i obietnicy nie złamałam bo dalej cie kocham, nie przestałam o tobie mysleć ani na sekundę
- Więc dajmy sobie szanse, dobrze nam było razem w Polsce, wiec czemu tu ma byc zle?
- może dla tego że przyjaznie sie z chłopakami z one direction, a ty ich nienawidzisz...
-dla ciebie moge ich polubic, tylko zgódź sie być ze mną
- Dobrze zgadzam sie
-To świetnie dobra ide do hotelu sie przygotowac, a ty bądź gotowa o 18.00 przyjade po ciebie ok?
- jasne, odrazu jak po mnie przyjedziesz, to weź swoje rzeczy przeciez nie bedziesz spał w hotelu
- nie chce sie narzucac
- nie narzucasz sie to chyba normalne że mieszkamy razem
Kamil pojechał a ja spojrzałam na zegarek była 16.50 a więc miałam duuuużo czasu. Poszłam wziąć prysznic, wyszłam, owinęłam sie ręcznikiem i poszłam sie ubrać.
Ubrałam, sie dośc wygodnie,

bo Kamil zna mnie jak nikt i wie że nie lubię sztywnych randek, więc pewnie bedzie coś w stylu kina, albo pikniku. O 17.55 wzięłam tylko telefon do kieszeni, i czekałam na mojego chłopaka.
Przyjechał równo o 18.00, pojechalismy do kina, tak jak sie spodziewałam. Film był straszny więc cały czas sie przylepiałam do Kamila. Czyż nie wyglądamy razem słodko?
Po kinie poprosiłam Kamila żebyśmy pojechali do chłopaków, chciałam im powiedzieć o moim związku, Lena pewnie sie nie ucieszy..... nigdy go nie lubiła.
Napisałam do Lou że zaraz do nich wpadne niech zwoła wszystkich
Pojechalismy do chłopaków, a tam w salonie siedzieli juz wszyscy oprócz Nialla
- gdzie blondynek?
- na górze
-NIALL!!!!!
Po sekundzie na dół szedł Niall z bananem na twarzy, jednak gdy zobaczył że trzymam Kamila za rękę mina mu sie pogorszyła. Usiedliśmy z Kamilem na sofie, i zaczęłam
- A więc chciałabym wam wszystkim przed stawić, mojego chłopaka Kamila. kamil to jest Liam, Zayn, Harry, Lou i Niall, Lenę już znasz z Polski.
Niall gdy usłyszał słowa "mojego chłopaka" wstał z kanapy i poszedł na górę za pewnę do swojego pokoju.
- Emmm,... Kamil no ten pogadaj z chłopakami czy cos ja pójde zobaczyć do Nialla
Zapukałam do niego do pokoju nie usłyszałam nic tylko cichy płacz, postanowiłam wejść, widok który zobaczyłam zostanie w mojej pamieci na zawsze. W rogu pokoju siedział skulony Niall, i po między cisza było słychać jego cichy płacz.
- Niall, Niall co sie stało?
-Ty sie mnie pytasz co sie stało?
- Tak?
- No własnie nie powinnaś... nie widzisz że sie staram, nie widzisz że mi na tobie zależy? dziewczyno jesteś slepa? ja sie staram żebyś uważała mnie za kogos więcej niż tylko przyjaciela, ale najwyraźniej dla ciebie zawsze bede TYLKO przyjacielem...
Nastało to czego tak nie chciałam ta niezręczna cisza, po prostu nie wiedziałam co mu odpowiedzieć...
-Niall, posłuchaj ja w polsce byłam z Kamilem przez 3 lata nie potrafiłam tak po prostu o nim zapomnieć, był moja pierwszą powazną miłością, ciebie też kocham ale bardziej jak brata, przyjaciela, nie jak chłopaka, może kiedyś ty znajdziesz kogoś kto bedzie cie kochał jako swojego chłopaka....
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Pustka w głowie, zero pomysłów ~Pajla 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz