sobota, 2 listopada 2013

rozdział 7

***
*Oczami Leny*
Wstałam rano o 6:40...obudziłam Paulę i poszłam zrobić śniadanie ale Danielle mnie wyprzedziła. Zrobiła pyszne naleśniki Paula też potwierdziła. Poszłyśmy się ubrać i wyszłyśmy do szkoły o 7:40
***
Wróciłyśmy o 1:40 z naszą nową przyjaciółką Adą też była z Polski. Bardzo się polubiłyśmy była moją dobrą przyjaciółką. Paula jej nienawidzi nie wiem czemu...Przyszedł Harry i gdy wszedł do mojego pokoju cały czas patrzał się na Adę. Wkurzyłam się i pomachałam mu dłonią przed twarzą a on nadal się na nią gapił. Poszłam na dół i nalałam sobie wody. Gdy przyszłam do pokoju Harry i ta flądra całowali się na łóżku tak się wkurzyłam że strzeliłam mu z liścia.
-jak mogłeś!!!!! i ty moja przyjaciółka całowałaś się z moim chłopakiem w moim domu jesteś zwykłą zdzirą wynocha z mojego domu!!!!!!!!!
Harrego zamurowało bo nie wiedział że umiem tak mówić a ta zdzira się tylko zaśmiała. Zaczęłam zalewać się łzami... chciałam sobie coś zrobić ale stwierdziłam że dla tego palanta nie warto...
Paula podeszła do mnie
-mówiłam że to fałszywa idiotka
-przepraszam że ci nie wierzyłam- przytuliłam się do niej i wytarłam łzy. Poszłam do pokoju i zadzwoniłam do Lou aby tu przyjechał... Zadzwonił do drzwi pobiegłam otworzyć i jak wszedł rzuciłam mu się na szyję i pocałowałam go. Patrzał się przez chwile na mnie a później odwzajemnił pocałunek. Pociągnęłam go za rękę i zaprowadziłam do pokoju miał na twarzy lekkie zdziwienie. Popchnęłam go na łóżko i sama też się obok niego położyłam całowaliśmy się przez dłuższą chwilę 
-Lena może wybrałabyś się ze mną do Barcelony na weekend??- zapytał z nadzieją
-pewnie że tak - pocałowałam go i przytuliłam
Wziął mnie na ręce i zaniósł do salonu usiadłam na jego kolanach a on pocałował mnie w szyję
---------------------------------------------------
jej chyba może być ~Lena

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz