Epilog - opo. 1

*oczami Nialla*Jestem w pokoju wziąłem żelazko,nóż i taboret, no a drzwi zamknąłem na klucz. Jeszcze tylko napiszę list do Pauli, krótki i po prostu na temat. 
List zawierał tylko 3 słowa. 
"Przepraszam. Kocham Cię..." 
Zamknąłem koperte i napisalem na niej "Dla Pauli. - Niall". 
Od żelazka odciąłem sznurek i przyczepiłem bo na ścianie, bo nawet nie wiem czemu ale był tam haczyk. Podstawiłem taboret, a sznurek zawiesiłem sobie na szyi... 
Myślę "Paula Kocham Cie", dobra odliczę  od 3 do zera i kopie taboret w kąt...
3.... 
2.. 
1... 
0.. Kopnąłem... 
*oczami Liama* 
Siedzieliśmy razem w salonie po tym gdy Louis i Lena oświadczyli że sie zaręczyli.. Zaraz gdzie jest Niall, pójdę go poszukać... 
Wszedłem do łazienki 
Li- Chło.. chło.. chłopaki!!!! AAAAAA!!! 
Rzuciłem się na kolana, i zacząłem płakać, zaraz przybiegli chłopacy z Lena... Czemu on to zrobił? Jejku Niall... 
Po chwili gdy ogarnęliśmy że to nie sen, zadzwoniliśmy po karetkę, chociaż i tak nie dało się nic już zrobić.. O co to? na szafce leży jakiś list a na nim napisane jest że jest Do Pauli Od Nialla. Hm.. właśnie! Trzeba powiedzieć Pauli... 
Li- Zayn podaj mi adres Pauli 
Malik podał mi adres domku jej rodziców, ale wolałem dla własnego bezpeiczeństwa zadzwonić po taksówkę. 
już po 50 minutach stałem, przed drzwiami domku Pauli.. Pukam słysze kroki... Po chwili drzwi otwierają sie a z nich ukazuję sie usmiechnięta Paulina. Jednak po chwili gdy zobaczyła że mam bardzo czerwone oczy od płaczu ten usmiech jej znikł z twarzy..
P- Boże! Liam co sie stało ?! Wchodź do domu. 
Usiedliśmy. Powiem jej to prosto z mostu i dam jej list. 
Li- Niall popełnił samobójstwo godzine temu powiesił się w łazience, zostawił tylko list dla ciebie
P- Pf.. Liam o ile sie orientuje to Prima Aprilis jest w kwietniu.. Bo to żart tak?
Li- CZY JA WYGLĄDAM JAKBYM ŻARTOWAŁ 
P- O kurde.. czyli to prawda... 
Paula, zaczęła płakać , chyba pierwszy raz widzę ja jak płacze, wstała wzięła list i poszła na górę... Słyszałem tylko trzask drzwi. 
wszedłem na górę otworzyłem drzwi od pokoju, a ona siedziała na parapecie w rękach trzymała list od Niallera widziałem tez że płakała...
Podszedłem do niej i po prostu ja przytuliłem widziałem że potrzebuje tego... 
*30 minut później* 
Paula poprosiła mnie żeby wyszedł bo chce zostać sama. 
*Oczami Pauliny* 
Boże... Czemu on to zrobił.. No tak znowu wszystko przeze mnie.. Weszłam na rozkąłd pociągów na telefonie, i sprawdziłam kiedy w okolicy jedzie najbliższy pociąg... Miałam 30 minut powinnam zdążyć.. 
po 15 minutach byłam w upragnionym miejscu na moście pode mną były tory, widzę już jadzący pociąg... Krzyczę: "Ja tez cię kocham Niall!"
3...
2...
1...
0... Skacze... 


*20 lat później* 
*Oczy Leny* 
Dziś jest 20 rocznica śmierci Pauli i Nialla... 
Jesteśmy właśnie wszyscy razem: Ja, Louis, Zayn, Perrie, Liam, Sophie, Harry i Cara. 
Tak Cara Delevinge. Harry się z nią związał jest całkiem spoko. 
Chociaż minęło 20 lat nikt nie zapomniał o tym co wydarzyło sie tego dnia. 
Ja i Louis wzięlismy ślub, tak samo jak Zerrie i Lophie. My z BB (Boo Bear)mamy dwóch dorosłych synów Zerrie ma córkę a Lophie córke i syna. 
A co do Nialla i Pauli, mysle że gdyby nie to co zrobili teraz pewnie siedzielibyśmy wszyscy razem w domu u któregoś z nas... No cóż, najwyraźniej tak musiało być bo według mnie w życiu nie ma przypadków. Pochowaliśmy ich w jednym grobie a na nagrobku oprócz ich imion nazwisk dat urodzin i śmierci umieściliśmy cytat:
"Kiedy ciało jest smutne, serce powoli umiera..."   Spoczywajcie w pokoju.
_______________________________________________
HAHAHAHAHAHA Dobra nie wiem czemu ale gdy pisałam ten Epilog strasznie sie smiałam, jest to według mnie najgorszy "rozdział" że wszystkich no ale cóż to wy oceniacie. 
Już niedługo zaczniemy nowe opowiadanie. /Paula <3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz