*Oczami Leny*
-ty dziwko ja cię kocham a ty mnie nie!!!-powiedział wkurzony Harry.Podszedł do mnie,spojrzał w moje oczy i popchnął mnie.Upadłam na ziemię, Lou pomógł mi wstać i mocno mnie przytulił.Paula podeszła do niego i walnęła go w jego tors ale tego nie poczuł,bardziej ona to poczuła.Zaśmiał się i poszedł w stronę domu
-nic ci nie jest?-powiedziała Paula
-nie nic-miałam łzy w oczach
-nie płacz...to nie twoja wina że on jest takim zasranym bez uczuciowym chujem...
-idziemy do domu?!-zapytałam
-tak...-odpowiedział Lou,złapał mnie za rękę i poszliśmy w stronę ich domu.Liam,Niall i Paula również poszli do domu.Doszliśmy do niego pierwsi.Gdy weszliśmy usiadłam na kanapie i spojrzałam w sufit.Harry zszedł na dół i zaczął wyzywać Lou i mnie.Louis się wkurzył i znowu zaczęli się kłócić.Paula,Niall i Liam już wrócili i zobaczyli tą kłótnie.Paula podbiegła do mnie i przytuliła się a Liaś i Blondas uspokajali Loczka i Boo.
-Harry!!!!nie widzisz że ranisz ją jeszcze bardziej to że ciebie nie wybrała to nie znaczy że cię nie kocha!!!kocha ciebie i Lou a le ty ją zraniłeś bardziej bo z własnej woli pocałowałeś Adę a Lou nie pocałował z własnej woli Pauli tylko ona go pocałowała...zrozum to-powiedział Liaś
-przepraszam...-powiedział Harry
Podszedł do mnie pocałował mnie w policzek, spojrzałam na niego,a on miał łzy w oczach ale je powstrzymał...
-Harry wiesz że kocham ciebie i Lou ale ty mnie bardziej zraniłeś...-wstałam i przytuliłam Harry'ego
-przepraszam...-powiedział mi cichutko do ucha
-wybaczam ci ale zrozum że wybrałam Lou
-dobrze...ale...ale ja cię naprawdę kocham
-wiem...ja ciebie też ale zrozum ten wybór...
Pocałowałam go w policzek i poszłam do pokoju Boo...usiadłam na łóżku i rozglądałam się po nim...
Nagle wszedł Boo.
-yyy...-za jąkał się-przyszedł Zayn z Perrie-uśmiechnęłam się i pobiegłam powitać Zayna.Rzuciłam się na niego i zaczęłam mu czochrać czuprynę, wiedziałam że się wkurzy.A on zaczął mnie łaskotać, tak mocno się śmiałam że położyłam się na ziemie a on nie mógł się powstrzymać i położył się na mnie. Jedynie on dodawał mi otuchy.Wstaliśmy z podłogi a on poszedł po reklamówkę miał w niej wódkę.Postawił ją na stole a Perrie i Paula zaczęły przygotowywać przekąski.Ktoś zadzwonił do drzwi,pobiegłam otworzyć a w nich stała Danielle też z wódką w ręku.Wpuściłam ją a ona poszła pomóc dziewczyną w przekąskach.A ja położyłam się na kanapie a na mnie położył się Zayn,chciałam się wydostać ale reszta chłopców też się położyła i zrobiliśmy tak jakby "kanapkę".Zaczęłam się śmiać bo sturlali się na podłogę.Dziewczyny przyniosły przekąski a Liaś nalał wódki.Lou usiadł po mojej prawej stronie a Hazz po mojej lewej.No i zaczęło się jeden kieliszek,drugi,trzeci,czwarty,piąty a po szóstym urwał mi się film.
***
Obudziłam się...nie chciałam otwierać oczu bo tak dobrze mi się spało...chciałam przewrócić się na bok ale nie mogłam,poczułam czyjeś ciało otworzyłam oczy i zobaczyłam Lou.Spojrzałam pod kołdrę,byłam nago zresztą on też
-japierdole co my robiliśmy!!!-krzyknęłam aż Boo się obudził...oops...Do pokoju wszedł Zayn.
-noi jak noc??!!-zapytał z chichotem
-ja nic nie pamiętam...
-to zapytaj Lou on ci powie szczegóły...-Boo rzucił go poduszką
-weź przestań!!-powiedział wkurzony Boo
-kurwa to nie ja dziewczynę tak pieprzyłem że aż jęki słyszeli sąsiedzi-powiedział ze śmiechem i wyszedł.Spojrzałam na Boo
-ymm...powiedz co się wydarzyło tej nocy?!
-no....to ty chciałaś
-Lou byłam pijana!!!
Ubrałam bieliznę i pasiastą koszulkę Lou,a on sweet bokserki w marchewki.Zeszliśmy na dół,przy stole siedzieli już wszyscy,usiadłam z Boo a wszyscy się na nas spojrzeli
-i jak było?-spytał Liam a ja rzuciłam mu kanapką w twarz-no co musiało być chyba fajnie
-spieprzaj-syknęłam i zaczęłam jeść kanapkę
-była pozycja 69?-zapytała Paula na co prawie zadławiłam się kanapką a Boo wypluł herbatę prosto w twarz Blondasa
-przestańcie!!!wy napewno też mieliście taką noc!!!
Wszyscy dostali rumieńców oprócz Hazzy...
-no więc pogadajmy o waszym seksie hymmm...Paula i Niall była pozycja 69?!? A ty Liam i Danielle było fajnie?!napewno musiało być fajnie! A ty Zayn i Perrie były jęki że sąsiedzi słyszeli?!-wszystkich zatkało...
Skończyłam jeść i poszłam do salonu,gdzie siedział już Harry.
-Hazz przepraszam...-powiedziałam ale mnie zignorował.Usiadłam na kanapie i zaczęłam leczyć kaca.Liam,Niall,Zayn i Lou pojechali na zakupy. Paula dosiadła się i też leczyła kaca.
-Paula...może ty mi powiesz co się wydarzyło tej nocy?!
-zapytaj o szczegóły Lou...
-przestań
-dobra...wypiliśmy za dużo i tyle...naprawdę nie pamiętasz tej nocy
-nic...
-no wiesz tak jakby po tych siedmiu kieliszkach Harry zaczął cię całować i rozbierać...a Lou się wkurzył i zabrał cię do sypialni...
-Hazz czy to prawda?!
-no wiesz...ymmm...tak...
-japierdole!!!najgorsze jest to że ja nic nie pamiętam
-no wiesz... możemy to odtworzyć...
Podszedł do mnie,zaczął mnie całować po szyi i ściągać mi koszulkę...ale ja go odepchnęłam i pobiegłam do kuchni,oparłam się o blat i spuściłam wzrok...Ktoś do mnie podszedł,złapał mnie w tali i całował po szyi.Odwrócił mnie do siebie a ja ujrzałam Lou...Mocno go przytuliłam i pocałowałam. Poszadził mnie na blacie i wyciągnął coś z kieszeni.Były to dwa bilety do Barcelony.
-to co jedziemy?!
-pewnie że tak...
---------------------------------------------------
~Lena <3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz