czwartek, 5 grudnia 2013

rozdział 25

*Oczami Liama*
* w dzień pogrzebu *
Wszyscy ubrani na czarno pełna żałoba nie lubie takich sytuacji, eh
* po pogrzebie*
(Od Pauli: nie lb pogrzebów i tego wszystkiego wiec nie opisuje myśle że każdy wie jak wygląda pogrzeb, a jak ktos nie wie to niech Se sprawdzi w Google)  Poszliśmy do domu, Lena już pojechała na lotnisko o 15.00 na samolot a jest 14.30 oby sobie poradziła w Polsce…
*oczami Leny*
Siedziałam już w samolocie z Danielem jego koledzy zostali jeszcze w Londynie, a on się uparł że chce wrócić ze mną…. Nie czułam się dobrze było mi nie dobrze i twierdząc po tym co mi powiedział Daniel, to byłam blada ;/ 
* 3 godziny później*
Wylądowaliśmy już w Warszawie ja chciałam jechać do siebie   ale Daniel się uparł że ma swoje mieszkanie i to do niego jedziemy. ….Siedze już u Daniela na kanapie, i mysle że dobrze zrobiłam…. Po co ja o tym mysle oczywiście że dobrze zrobiłam !  Siedziałam w za dużej koszulce Daniela a ten poszedł do toalety, czemu on siedzi tam już 30 minut? Daniel? – zowołałam go, gdy ten zszedł akurat w samych bokserkach, złapał mnie za rękę, nie mogłam się wydostać z jego uścisku, a ten prowadził mnie do sypialni, bałam się co on chce mi zrobić. W sypialni, przywiązał mnie do łóżka i zaczął rozbierać Czy on do cholery chciał mnie zgwałcić, chciałam zacząć krzyczeć ale zakleił mi usta taśmą. (Od Pauli znowu: nie opsiuje gwałtu, bo,bo…. No po porstu wole nie)
* 2 godziny później*
*Lena*
Czy on własnie to zrobił? Czy mój daniel mnie zgwałcił? Przed chwilą mnie rozwiązał i od razu wyszedł. Byłam załamana nie pozostało mi nic innego jak tylko pojechać do swojego mieszkania. Załamana ubrałam się zabrałam walizki i szybko poszłam do odmu, ponieważ miałam tylko kilka przecznic.  Zapukałam do domu, a otworzyła mi mama, rzuciałam jej się w ramiona i stała w mocnym uścisku po czym rozpłakałam się jak dzieco
*kilka godzin później*
Opowiedziałam mamie cała historie a ta powiedziała mi żebym pojechała kupić sobie dwa testy ciążowe bo jutro jest sobota i nie kupie, więc jeśli przez najbliższy czas będzie mi się spóźniał okres to zrobie testy dla pewności, reszte wieczory spędziłam przepłakując swój los..
*tydzień później*
Przez ten tydzień po prostu cały czas siedziałąm w pokoju i nic nie robiłam nawet nie jadłam po prostu nie miałam siły, ale na moje nieszczęście spóźniał mi się okres, poszłam do toalety zrobic test, i przy okazji zawołałam mame, pierwsz test : 2 Kreski, drugi test….

______________________________________________________________________________-__-
Siema wiem że jest meeega krótki ale musiałam sie powstrzymać przed pisaniem i zakończyć go w tym momencie xD  ~Pajla <3    PS- ludzie ja nie rozumiem jak można bac sie napisać komantarza? w końcu można z anonima -,-

2 komentarze:

  1. Fajen... masz koma szczesliwa ? <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak, nawet nie wiesz jak to motywuje gdy wiesz że ktoś czyta to gówno /Pajla

    OdpowiedzUsuń