poniedziałek, 24 lutego 2014

rozdział 34

*oczami Leny* 
Siedzimy wszyscy w "salonie" w hotelach.. no nie wszyscy, bo nie ma Pauli :( i Nialla... właśnie czemu Niall szedł do swojego pokoju z żelazkiem i nożem LUDZIE CZY TYLKO JA TO WIDZIAŁAM ?! 
Dobra nie ważne.. może chce sobie zrobić kolczyki... Yyy nie ważne. 
No  w każdym razie siedzimy w salonie i oglądamy jakiś denny film ;/ Czy chłopaki nei rozumieją że ja lubie horrory a nie jakies romansidła?! Ech.. nie ważne (znowu wiem)
Chyba musze ograniczyć słowa nie ważne.. a zreszta nie ważne (no znowu UGH!) 
Dobra kit z tym ( jeaa udało sie ).
Nagle Louis wstał wziął mnie za rękę i poprowadził do innego pokoju. 
L- Leeeeeeeeeeeeena prosze cie wyjedź z nami do Lodnynu tam będziemy mieć całkiem inne życie, zaczniesz tam studia i w ogóle PROOOOOOOSZE LEEEEEEEEEEEEENA !!
J- Hahah gdyby było inaczej,gdyby wszyscy mnie lubili i wgl to PEWNIE ale nie ani oficjalnie ze mną nie chodzisz mówiąc oficjalnie miałam na myśli to że fanki o tym nie wiedzą-podpowiedziałam mu widząc jego zakłopotanie- gdybyśmy byli małżeństwem heh głupio to zabrzmiało i jeszcze...- nie skończyłam bo Louis zatkał mi usta palcem po tym klęka na jedno kolano, łapię mnie za rękę i mówi : 
L- Lena, kocham cie wyjdziesz za mnie?
J- Louis powaliło cie? jak chcesz odgrywać takie scenki to nie tu...bo nie masz przed kim...
L-Lena! ale ja mówie na serio!
J-aaaaaaa.....ze to jest na serio?!! aha...spoko...nie ma tu ukrytych kamer?!
Louis strzelił sobie ręką w czoło ale zaraz kontynuował...
L-Leno Payne, czy uczyniłabyś mnie najszczęśliwszym człowiekiem na świecie i wyszła za mnie? ale teraz na serio...
J-jeżeli ta szopka jest po to żeby...a dobra pieprzyć wszystko...TAK!
Louis wziął mnie na ręce i okręcił mnie. 
L- pójdźmy powiedzieć chłopakom 
Zeszliśmy na dół, jak zwykle harmider.
J- Ja sie tym zajme J-AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!! STOOP CISZAA! 
Li, Z, H - CO SIĘ STAŁO?
L- Zaręczyliśmy się! 
Z- Gratulacje HUUUUUUUUUUUUUUUUUUUG! 
Zayn rzucił sie na nas żeby nas przytulić a zaraz za nim zrobił to Hazz i Liaś. 
Li- Lena, czyli jednak wracasz z nami do Londynu?
J- Tak. 
===============================================
Siemka, no cóż przed ostatni rozdział, co tu więcej pisac troche krótki, chociaż bywały krótsze ale okej... Mam nadzieje że Paula nie schrzani Epilogu :P... / Lena <3
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz